Kreatywność jest zdecydowanie zaraźliwa, co potwierdzają moi uczniowie. Im więcej zadań, które pozwalają na dowolną interpretację zagadnienia im proponuję, tym bardziej ich wyobraźnia i pomysły mnie zaskakują. Dzisiaj chciałabym podzielić się kilkoma pomysłami na tzw. 'zapchajdziury' w czasie zajęć, gdy mamy kilka minut do zagospodarowania, lub chcemy zwyczajnie sprawić dzieciakom przyjemność.
Dla najmłodszych, kilkulatków, proponuję zabawę z maskami. Maski ze zdjęcia przygotowałam na przedstawienie o zwierzakach, ale doskonale sprawdzają się w czasie innych zajęć. Jak widać ich wykonanie polega na przyozdobieniu w odpowiedni sposób zwykłego kształtu maski wg upodobania. Na takiej formie możesz zrobić nie tylko zwierzaki, a np. roboty, czy kosmitów. Z moimi maskami przedszkolaki chętnie wcielają się w role zwierzaków, a starsze dzieci odgrywają krótkie scenki typu:
- Hello, I'm an elephant. I'm sad!
- Why?
- I'm too big!
- Don't worry! You can pick bananas from the tree!
Dla starszych uczniów proponuję zabawę ze Story Cubes do kupienia w sklepach z grami planszowymi (a także do ściągnięcia na telefon, ale wtedy już nie ma takiej zabawy). Dzieci wyrzucają kostki i na podstawie obrazków układają sensowną historię. Mogą układać historię po kolei każdy jedną lub wspólnie rzucając po jednej kostce. Ja mam akurat taki zestaw, jak na zdjęciu (rzeczowniki), ale do wyboru są też kostki z czynnościami i dotyczące podróży.
Często wydaje nam się, że żeby zapanować nad dużą grupą uczniów w czasie zabaw i gier potrzeba dużo energii. Nic bardziej mylnego, jeśli gra polega na ... spaniu! Gra Wilkołaki jest oparta na zasadach znanej Mafii - rozdajemy uczniom kartki z rolami - mieszkańcy wioski i wilkołaki. Zabawa polega na wytropieniu wilkołaków - wtedy wygrywają mieszkańcy... jeśli to się nie uda, wilkołaki triumfują. Im więcej uczniów bierze udział w grze, tym lepiej i ciekawiej (minimum 8 uczestników), nauczyciel pełni rolę opowiadającego historię i nadzoruje grę. Początkowo obawiałam się, że uczniowie będą podglądać co się dzieje w czasie fazy nocnej gry, ale szybko okazało się, że to dla nich samych frajda zgadywać kto może być wilkołakiem. W czasie fazy dnia dzieci typują kto wg nich jest wilkołakiem i dyskutują na ten temat.
Starsi uczniowie uwielbiają Taboo,grę w której jeden uczestnik musi opowiedzieć o wyrazie z kartki swojej drużynie w taki sposób, aby nie wymienić dodatkowych wyrazów z kartki, które najczęściej kojarzą się z tym właśnie słowem. Np. jeśli uczeń ma opowiedzieć o DOG, to na kartce znajdą się też 'animal, cat, tail, bark, Scooby Doo' itd. Niestety nie mam Taboo w wersji angielskiej, a po wymyślaniu haseł samej w pewnym momencie traciłam zapał (ile można? dzieciaki szybko zapamiętują hasła), dlatego zaangażowałam samych uczniów w 'produkcję' kart do gry. Wymyśliłam hasła i rozdałam dwóm drużynom. To oni wpisują słowa pomocnicze, których przeciwnicy nie będą mogli użyć. Super zabawa gwarantowana!
Zachęcam do wpisywania w komentarzach swoich pomysłów na kreatywne spędzenie czasu z uczniami.