tag:blogger.com,1999:blog-5882265704534990063.post5602493428128529772..comments2024-03-05T09:54:00.048-08:00Comments on Blog dla nauczycieli języka angielskiego: Flashcards w nauce najmłodszych uczniówHummingbirdELShttp://www.blogger.com/profile/14107471788269856615noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-5882265704534990063.post-13684808016259962672014-09-04T10:13:14.323-07:002014-09-04T10:13:14.323-07:00Thanks :) I use these techniques, but it's ver...Thanks :) I use these techniques, but it's very nice to have them in the video version :)HummingbirdELShttps://www.blogger.com/profile/14107471788269856615noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5882265704534990063.post-88101378542121769872014-03-23T07:33:36.329-07:002014-03-23T07:33:36.329-07:00Hej :) ostatnio pytałaś o program do worksheets - ...Hej :) ostatnio pytałaś o program do worksheets - zapraszam na mój mail: englishspiewajaco@gmail.comEnglishSpiewajacohttps://www.blogger.com/profile/06588616229554779284noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5882265704534990063.post-79839979368811080852014-03-22T15:51:39.070-07:002014-03-22T15:51:39.070-07:00A widzisz! To u mnie gorzej, bo dzieci myślą, że o...A widzisz! To u mnie gorzej, bo dzieci myślą, że odzennie z Londynu na lekcje przylatuję :-D English only- nie ma miejsca na poważne rozmowy :-( HummingbirdELShttps://www.blogger.com/profile/14107471788269856615noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5882265704534990063.post-76015970755145295122014-03-22T14:42:23.442-07:002014-03-22T14:42:23.442-07:00Zawsze trafią się jacyś "płaczkowie", al...Zawsze trafią się jacyś "płaczkowie", ale daję radę. Nie mam supersposobu, ale nauczona doświadczeniem, że mogą być dąsy, zaczynam zwykle od "umowy": pytam dzieci, 1. czy mają ochotę zagrać w daną zabawę 2. czy chcą na punkty/odpadanie (nie zawsze mają ochotę) 3. ustalamy, że jeśli gramy na punkty, to akceptujemy wynik. Rozmawiam z dziećmi poważnie, na znak zgody podnoszą ręce. Po takiej deklaracji-umowie chyba się nie zdarzyło, żeby ktoś płakał. Inna sprawa to "obrażalscy" - zazwyczaj wiem kto może "strzelić focha" i np. pytam z szerokim uśmiechem przed zabawą "To co Piotruś, nie obrażamy się jakby co, prawda?";) Nie wiem czy to "pedagogiczne", ale takie "wzięcie pod włos" dobrze działa:) No i znowu się rozpisałam! Pozdrawiam:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08207715210049770301noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5882265704534990063.post-61188019594549877642014-03-22T01:28:39.459-07:002014-03-22T01:28:39.459-07:00Super ta zabawa! Domyślam się, że dzieciom się bar...Super ta zabawa! Domyślam się, że dzieciom się bardzo podoba! Gorzej, jeśli mamy w grupie maluchy, które kiepsko sobie radzą z przegraną ;-) Miałam kilku 'płaczków' z powodu przegranej, szybko się uspokojali przy kolejnych zabawach, ale kosztowało mnie to trochę nerwów.HummingbirdELShttps://www.blogger.com/profile/14107471788269856615noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5882265704534990063.post-40107857883005749012014-03-21T03:19:58.208-07:002014-03-21T03:19:58.208-07:00U mnie istny szał (i w 2 klasach i u przedszkolakó...U mnie istny szał (i w 2 klasach i u przedszkolaków) wywołuje zabawa "secret card" (z "Treetops'a", zmodyfikowana przeze mnie na punkty). Dzielę dzieciaki na 3 drużyny (po ok.7-8 osób), po czym z kilku kart z danego zagadnienia (np. jedzenie) jedną odkładam. To moja "sekretna karta", którą (tzn. słówko z niej) muszą odgadnąć dzieci. Każda z drużyn ma kilkanaście sekund na "namówienie się" po czym zgaduje co jest na sekternej karcie (drużyny mogą wymienić to samo słówko, nie przeszkadza to w niczym). Wysłuchuję propozycji wszystkich drużyn po kolei. Jeśli za pierwszym razem któraś drużyna odgadnie słówko, otrzymuje 3 pkt. Jeśli nikt - jest 2. runda za 2 pkt i potem 3. za 1 pkt. Jeśli nikt nie odgadnie po trzech rundach, nie ma punktów. Ja oczywiście stopniuję napięcie, jeśli któraś drużyna zgadnie - mówię, że ktoś odgadł, potem centymetr po centymetrze odsłaniam kartę. A potem jest wrzask radości:) Ważne, żeby na samym początku gry ustalić, ile słówek będzie odgadywanych (ja zwykle robiłam 5-6) i nie dać się namówić na "jeszcze jedną";) Aha, karty nieodgadnięte oczywiście pokazujemy po każdej rundzie - są podpowiedzią dla uczniów, które z wyrazów nie są na sekretnej karcie. Fajna jest ta zabawa, słówka "powtarzają się same", emocje są szalone bo liczba punktów może się zmienić w ostatniej chwili. <br />Pozdrawiam wiosennie:))Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08207715210049770301noreply@blogger.com